Podstawy ETF

Ile kosztuje inwestowanie w ETF? 6 potencjalnych opłat

ETF-y słyną z niskich kosztów zarządzania. Przeważnie są one wielokrotnie niższe niż w przypadku funduszy “aktywnych” znanych w Polsce od lat. Jednak opłaty pobierane przez dostawcę, to niejedyny koszt, który może napotkać inwestor. Poniżej 6 kosztów inwestowania w ETF z którymi może spotkać się inwestor.

Koszty zarządzania

Opłata za zarządzanie oraz inne koszty zarządzania to główny koszt inwestowania w ETF-y. Ale spokojnie — ETF-y słyną z niskich kosztów. To właśnie je wyróżnia. Co więcej, część funduszy zarabia dodatkowo na przykład na pożyczaniu papierów wartościowych. Dzięki temu koszty zarządzania, efektywnie, mogą być niższe. Co więcej, w niektórych przypadkach dzięki dodatkowym przychodom, fundusz może uzyskiwać wyższą stopę zwrotu niż jego indeks. Dotyczy to zwłaszcza ETF-ów na akcje amerykańskie.

Najniższe koszty zarządzania cechują ETF zarejestrowane w USA. Europejskie UCITS są nieco droższe, ale nadal tak tanie, że w długim okresie wygrywają z większością funduszy aktywnie zarządzanych ze starego kontynentu. Przykładowo ETF na globalny koszyk akcji od Vanguarda kosztuje 0,22% w skali roku. Analogiczne fundusze inwestycyjne w Polsce (nie ETF-y) mogą kosztować kilka razy więcej.

Prowizje maklerskie

ETF-y, jak wskazuje ich nazwa (Exchange Traded Fund) są notowane na giełdzie. To oznacza, że aby je kupić lub sprzedać, należy posiadać rachunek maklerski. Zawieranie transakcji wiąże się z ponoszeniem kosztów prowizji.

W przypadku ETF-ów:

  • amerykańskich — prowizje przeważnie wyrażone są kwotowo (im więcej jednostek, tym większa prowizja), choć nie jest to reguła,
  • europejskich — prowizje wyrażone są procentowo (im większa wartość transakcji, tym większa prowizja)

W obu przypadkach przeważnie występują minimalne wartości prowizji. Polecamy nasze rankingi, aby wybrać najlepszego brokera do konkretnych potrzeb.

Wysokość prowizji zależy od domu maklerskiego. Prowizje przeważnie są niskie. Warto jednak uważać na ich minimalne wartości. Może się okazać, że inwestując małe kwoty, rzeczywista stawka prowizji będzie całkiem wysoka. Aby tego uniknąć, warto inwestować kwoty odpowiednio wysokie.

Polskie domy maklerskie przeważnie są droższe niż zagraniczne (chociaż nie jest to żelazna reguła). To, co je wyróżnia, to możliwość inwestowania przez rachunki emerytalne IKE i IKZE, które pozwalają oszczędzać na podatkach. Dzięki temu korzystanie z polskich domów maklerskich może się opłacać, pomimo nieco wyższych (przeciętnie) prowizji.

Prowizje od handlu ETF-ami są na tyle niskie, że inwestując w długim terminie (w szczególności pasywnie), można przyjąć uproszczenie, że są one pomijalne. Większe znaczenie mają w strategiach krótkoterminowych czy aktywnych, które wiążą się z zawieraniem wielu transakcji . Tu należy mieć na nie oko i je kontrolować (nie zapominając też o podatkach!).

Spread

Prowizja nie jest jedynym kosztem transakcyjnym. Są nim także spready, czyli różnice między ofertami kupna i sprzedaży. Gdyby, teoretycznie, inwestor w jednym momencie kupił i sprzedał dany instrument, poniósłby stratę (zakładając, że kursy by się nie zmieniły). Wynikałaby ona właśnie z różnic między ofertami kupna i sprzedaży.

Twórca pierwszych funduszy indeksowych Vanguard, John Bogle, początkowo krytykował ETF-y — właśnie ze względu na spready i ryzyko, że inwestorzy zamiast inwestować długoterminowo zaczną spekulować. Spready w okresie narodzin inwestowania pasywnego faktycznie mogły być wysokie. Jednak z roku na rok płynność rośnie, a spready maleją. Obecnie ich poziom jest już zasadniczo niski, a Vanguard należy do największych dostawców nie tylko funduszy indeksowych, ale także ETF-ów.

Spread-y różnią się w zależności od ETF-ów. Instrumenty szeroko zdywersyfikowane przeważnie mają niskie spready, a te które inwestują w mniej popularnych obszarach, przeważnie mają wyższe.

Dla inwestorów długoterminowych koszty spreadów są raczej pomijalne. Większe znaczenie mają w przypadku handlu krótkoterminowego.

Aby uniknąć kosztów spreadów, można korzystać ze zleceń z limitem ceny. Ustalając, przy kupnie, odpowiednio niski, a przy sprzedaży — odpowiednio wysoki limit ceny, można uniknąć kosztu spreadu. Trzeba się jednak liczyć z niższym prawdopodobieństwem realizacji transakcji. Polecamy też skorzystać ze wskaźnika płynności XLM.

Koszty przewalutowania

ETF-y notowane są w różnych walutach. Jeżeli waluta notowania ETF-u jest inna niż ta, w której inwestor posiada oszczędności, będzie musiał wymienić walutę. Najprostsze rozwiązanie to wymiana waluty bezpośrednio w domu maklerskim. Koszty przewalutowania u brokerów są zróżnicowane — czasem są niższe niż w dobrych kantorach, ale bywa też drogo. Jeżeli koszt wymiany walutowej u brokera jest zbyt wysoki, można spróbować wymienić walutę w innym miejscu, np. w banku lub kantorze. Domy maklerskie najczęściej umożliwiają wpłaty bezpośrednio w walutach obcych.

Przelewy

Chcąc przelewać środki gotówkowe w walucie obcej bezpośrednio do brokera, mogą się pojawić koszty przelewów. Koszty przelewów SWIFT w USD, GBP, (krajowe lub zagraniczne) czy PLN (zagraniczne) są zróżnicowane i zależą od banku.

Najkorzystniej wypadają przelewy w EUR. Podstawowe przelewy SEPA są bezpłatne (z wyjątkiem ekspresowych). To oznacza, że inwestując w ETF-y w EUR, można uniknąć kosztów przelewów walutowych.

Premia/Dyskonto do wartości aktywów netto (NAV)

NAV to skrót od Net Asset Value, czyli wartość aktywów netto. Wartość aktywów netto zmienia się wraz z wycenami instrumentów finansowych, które posiada fundusz. Cena jednostki na giełdzie podąża za zmianami wartości aktywów netto. W przypadku płynnych instrumentów, cena jednostki bardzo dobrze odzwierciedla wycenę jednostki.

Jednak, ostatecznie, cena jednostki na giełdzie jest wynikiem gry popytu i podaży. Może się okazać, że inwestor nabywa jednostki funduszu po cenie, która odbiega od wartości aktywów netto. Stwarza to pewną szansę, ale też i ryzyko:

  • Jeżeli inwestor dokona zakupu po cenie niższej (lub sprzeda po cenie wyższej) niż NAV, odniesie korzyść (tzw. premia lub dyskonto)
  • W przeciwnym wypadku — poniesie szkodę.

Do zawierania transakcji po kursach odbiegających od wartości aktywów netto na jednostkę najczęściej zdarza się w przypadku instrumentów o niskiej płynności. Chociaż czasem dochodzi do tego również na najbardziej płynnych instrumentach. Może się tak dziać np. w okresie dużych zawirowań rynkowych, gdy zmienność na rynkach jest wyższa niż zwykle. 

Aby uniknąć takich sytuacji warto posiłkować się zleceniami z limitem ceny, korzystając jednocześnie z arkusza zleceń, aby kontrolować wprowadzany limit. Takie zlecenia nie zapewniają natychmiastowej realizacji, ale dają kontrolę cen, po których zawierane są transakcje.

Artur Wiśniewski
Stockbroker.pl

Spis treści